VI fala Koronawirusa - Omicron i jego najnowszy wariant BA.5

2022-08-31
VI fala Koronawirusa - Omicron i jego najnowszy wariant BA.5

Coraz częściej słyszymy o zwiększonej liczbie zakażeń koronawirusem. Nie mówimy już obecnie o chorobie COVID-19 wywołanej wirusem Cov-SARS-2, gdyż lekarze coraz częściej używają terminu COVID-22. Dzieje się tak, ponieważ koronawirus przez ostatnie 3 lata zdążył już ulec wielokrotnym mutacjom i przeobrazić się w wiele wariantów, a jego nowe odmiany dają różnorodne objawy. Odmienny sposób przechodzenia infekcji u różnych osób jest jedną z cech charakterystycznych choroby COVID.

Nowy wariant - Omicron

W listopadzie 2021 roku w Afryce po raz pierwszy pojawił się wariant Omicron. Badania na temat jego powstania doprowadziły naukowców do podejrzenia, że mógł on wyewoluować wśród zwierząt. Natomiast dalsze poszukiwania nie potwierdziły tej teorii, ponieważ w Omicronie nie znaleziono śladów materiału genetycznego zwierząt, a zamiast tego - ślad ludzkiego RNA. Ponieważ w wirusie odkryto sekwencje genetyczne podobne do tych znajdujących się w wersji koronawirusa z 2020 roku, powstała hipoteza, że Omicron mógł ewoluować w ciele jednego człowieka z osłabioną odpornością.

Wraz z nadejściem wariantu Omicron, który przeniknął wkrótce również do Europy, zmieniła się też lista charakterystycznych dla zakażenia objawów. Na warsztat Omicrona wzięli badacze z Uniwersytetu Południowej Kalifornii w USA. Porównując tę odmianę z innymi wariantami koronawirusa doszli oni do wniosku, że najczęstszym symptomem zakażenia się nim jest gorączka, a w dalszej kolejności – bóle mięśni oraz kaszel. Pierwsze objawy zarażenia się Omicronem są więc bardzo niejednoznaczne i mogą sugerować wiele innych chorób, takich jak choćby grypa, zapalenie oskrzeli czy nawet zwykłe przeziębienie. Następnymi w kolejności częstymi konsekwencjami infekcji wywołanej przez ten wariant koronawirusa są nudności oraz biegunka, które z kolei mogą być wzięte za zatrucie pokarmowe czy też zakażenie innym wirusem, wywołującym problemy z układem trawiennym. Może się zdarzyć, że dolegliwości ze strony układu pokarmowego będą pierwszymi, które odczuje osoba mająca wcześniej styczność z wariantem Omicron. Naukowcy są zgodni co do tego, że objawy choroby COVID wywołanej tą odmianą wirusa mogą być bardzo niejednoznaczne, a u różnych osób mieć zupełnie odmienne nasilenie i kolejność występowania. Dlatego tak ważna jest wiedza o tym, że powyższe dolegliwości mogą być wywołane właśnie przed koronawirusa i w razie wystąpienia któregoś z nich, a tym bardziej kilku naraz - warto zasięgnąć porady lekarskiej, jak również poddać się dostępnemu w aptece testowi antygenowemu, a w razie uzyskania pozytywnego wyniku niezwłocznie skontaktować się z lekarzem.

Najnowszy podwariant Omicrona - BA.5

według naukowców jest on odpowiedzialny za większość aktualnych zakażeń. Jest to jedna z ponad 100 odmian wirusa Omicron, który jest jednym z najbardziej zakaźnych, odpornych na zniszczenie, a tym samym – wysoko zakaźnych wariantów.

Objawy

Z uwagi na to, że wariant BA.5 jest w ostatnim czasie dominującym czynnikiem powodującym COVID-22, warto poznać objawy, które może powodować. Bywają one zupełnie odmienne od tych, które charakteryzowały poprzednie odmiany wirusa. Objawami zakażenia BA.5 mogą być bowiem: ból gardła, chrypka, zatkany nos i zatoki, ból głowy, katar oraz kichanie, bóle mięśni, zmęczenie oraz wzmożone pocenie się – zwłaszcza w nocy. Zdarzają się też jeszcze mniej specyficzne do COVIDu objawy, takie jak zwiększona wrażliwość na światło (światłowstręt), sztywność karku, kaszel, zawroty głowy, a nawet omdlenia. Najnowszy wariant rzadziej, niż klasyczny Omicron, powoduje gorączkę. Niezbyt często występują także objawy charakterystyczne dla COVID-19, takie jak duszności i utrata węchu i smaku – co nie znaczy, że nie wystąpią one wcale. Spektrum objawów choroby COVID jest bardzo szerokie, a fakt, że BA.5 jest obecnie odmianą dominującą, nie znaczy, że inne – w tym nowe i niepoznane – warianty koronawirusa nie powodują zakażeń. Dlatego eksperci oraz lekarze zalecają ostrożność, obserwację swojego organizmu i uważność w celu wykrycia jak najwcześniejszych objawów infekcji.

Drogi zakażenia

Nie zmieniły się natomiast dwie rzeczy – wirus transmitowany jest cały czas drogą kropelkową, czyli np. poprzez kichnięcie lub kaszlnięcie i osiadanie wydzieliny z gardła lub nosa na przedmiotach, lub też jej bezpośrednie wdychanie. Dlatego przebywanie w tłumie, ciasnych pomieszczaniach i branie udziału w licznych imprezach towarzyskich niestety znacznie zwiększa ryzyko zakażenia i zachorowania. Nie chodzi o to, by całkiem odizolować się od świata, jak miało to miejsce w okresach lockdownu. Natomiast warto pozostać rozważnym, pamiętać o regularnej dezynfekcji dłoni i przedmiotów (np. smartfona czy innych podręcznych rzeczy), a także unikać tłumnie odwiedzanych miejsc, gdy ma się obniżoną odporność i ryzyko zachorowania oraz ciężkiego przebiegu choroby jest większe. Drugą kwestią, która pozostaje bez zmian jest fakt, że wiele osób choruje bezobjawowo, stając się cichymi nosicielami groźnego wirusa. Właśnie dlatego zalecana jest pewna ostrożność, zwłaszcza gdy chodzi o osoby starsze, obciążone dodatkowymi chorobami czy z obniżoną odpornością.

Skąd ten lawinowy wzrost zakażeń?

Wariant BA.5 rozpoznaje się najczęściej u osób starszych – po 59 roku życia. Badacze podkreślają, że jest on jednym z najbardziej zakaźnych, odkrytych dotąd odmian wirusa. Dlatego właśnie spowodował w ostatnim czasie lawinowy wzrost zakażeń, który eksperci przewidywali dopiero na jesień tego roku. Lato jest zazwyczaj okresem zmniejszenia się liczby zakażeń wirusowych, jednak 2022 rok jest pod tym względem zupełnie inny. Lekarze i badacze zgodni są co do tego, że na ten fakty złożyło się co najmniej kilka czynników. Po pierwsze – zniesienie obostrzeń, czyli brak konieczności noszenia maseczek w sklepach i innych zamkniętych miejscach użytku publicznego spowodował, że transmisja wirusa stała się niezwykle łatwa. Co więcej, coraz rzadziej spotyka się obecnie w takich miejscach płyny do dezynfekcji, które przy poprzednich falach COVID znaleźć można było niemal w każdym miejscu, do którego przychodzili ludzie, by coś kupić lub załatwić jakąś sprawę. Po drugie – wariant BA.5 jest wyjątkowo zaraźliwy, co powoduje, że infekcję łatwiej „złapać” przy byle okazji, co w połączeniu z powyższych rozluźnieniem dotychczasowych zasad higieny i dezynfekcji przestrzeni oraz brakiem maseczek dało efekt zwiększonej liczby zakażeń.

VI fala

Eksperci prognozują, że szczyt VI fali zakażeń koronawirusem nastąpi w jakiś czas po powrocie dzieci do szkół, co znacznie zwiększy ilość kontaktów międzyludzkich. Warto zatem wyposażyć swoją pociechę przed powrotem w szkolne mury w małe opakowanie płynu lub żelu do dezynfekcji. Środki ochrony przed koronawirusem powinny obecnie stać się już stałym elementem szkolnej wyprawki dziecka.

Czy szczepionka ma sens?

Wraz ze wzrostem liczby zakażeń pojawia się pytanie, czy poddawać się kolejnym szczepieniom przeciwko COVID? Pomimo tego, że Omicron oraz jego najnowszy wariant BA.5 zdecydowanie rzadziej wywołują u pacjentów ostre zapalenie płuc, zdecydowanie warto rozważyć przyjęcie kolejnej dawki szczepionki. Badania przeprowadzone w Izrealu na grupie ok. 40 000 osób starszych, zamieszkujących ośrodki długotrwałej opieki, wykazała wysoką skuteczność czwartej dawki w zmniejszeniu liczby hospitalizacji oraz zmniejszeniu śmiertelności chorych. Liczba zgonów wśród starszych i schorowanych Izrealczyków według wyników badania zmniejszyła się aż o 72%. Wyniki te wskazują na to, że czwarta dawka szczepionki może znacząco zwiększać odporność na nowe warianty koronawirusa, takie jak pochodzące od Omicrona wyżej wspomniany BA.5 oraz bliźniaczy BA.4, które zbierają żniwo zakażeń we Francji i Niemczech. Wyżej wspomniana przypominająca dawka szczepionki wzmacnia przeciwciała neutralizujące koronawirusa, przekraczając tym samym możliwości wpływu trzeciej dawki i jednocześnie przedłużając efekt ochrony przed ciężkim przebiegiem zakażenia.

To jeszcze nie koniec

Mimo, że teoretycznie na najcięższy przebieg choroby COVID narażone są osoby starsze, to jednak szerokie spektrum objawów oraz ich indywidualne zróżnicowanie wyraźnie pokazują, że nie jesteśmy w stanie przewidzieć, jak nasz organizm zareaguje na styczność z jednym z najnowszych wariantów koronawirusa. W jednym uczeni są jednogłośni– ostatnio odkryta odmiana BA.5 nie jest z pewnością ostatnią wersją wirusa, który już od trzech lat nieustannie rzuca wyzwania światowej medycynie. Tylko od nas zależy, czy zachowamy zasady dystansu, koniecznej dezynfekcji, a w razie potrzeby użyjemy maseczki. Te trzy powyższe zalecenia, przy równoczesnym szczepieniu się kolejną dostępną dawką szczepionki, mogą znacznie zmniejszyć ryzyko zarówno zakażenia, jak i ciężkiego przebiegu choroby.

Nowa szczepionka

Tymczasem Wielka Brytania jako pierwszy kraj dopuściła do użytku nową szczepionkę, która ma za zadanie jeszcze skuteczniej chronić przed najnowszymi wariantami koronawirusa. Przygotowany przez firmę Moderna preparat Spikevax zgodnie z wynikami dotychczasowych badań, ma podnosić liczbę przeciwciał walczących z odmianami wirusa BA.4 i BA.5. ponad 5-krotnie u tych osób, które wcześniej przechodziły COVID lub były przeciw niemu szczepione. Istnieje spora szansa, że najnowsza, ukierunkowana przeciwko nowym wariantom koronawirusa szczepionka, będzie dostępna w Polsce już we wrześniu.

Polecane

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką dotyczącą cookies. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.
Zamknij
pixel